10 listopada 2013

Kolorado...

*
W nawiązaniu do poprzedniego wpisu, dzisiejszy post należy do kolegi Kali, rozbrykanego kocurka Kolorado.
Kolorado jest kotkiem bardzo chorym ale dzięki wytrwałej opiece swoich ludzi wiedzie naprawdę szczęśliwe kocie życie :-)

*
*
*
*
Kocur brytyjski: Kolorado Amazing Aisha*Pl




4 komentarze:

  1. Z pewną mieśmiałością pisze jako osobista pancia tego łobuziaka.
    Prześliczne , przepiękne po prostu cudowne zdjęcia za które dziękuje z całego serca , teraz Koloruś spoglada na mnie z każdego ekranu bez względu na jego wielkość :D
    Mago zawsze będę pamiętać ten dzień :)
    BARDZO DZIĘKUJE

    OdpowiedzUsuń
  2. Paulina, to ja dziękuję!
    :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak tu tez Paulina była:)
    Wyjątkowo kochany kocurek ,a taki bardzo chory ,taki bidulek się niestety urodził ,kochamy go tak mocno jak się tylko da ,no i takie niesamowicie piękne zdjęcia ...........................Mago to niepowtarzalny wielki balsam dla mojego serducha :)
    Paulina jest prze-szczęśliwa bo to jej wielka kocia miłość :D
    Dziękuje Ci tak mocno jak się tylko DA :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Koloruś jest niesamowicie energicznym kocurkiem z takim łobuziackim błyskiem w oczu. Według mnie Koloruś jest po prostu przecudny! Ma piękne oczy i bardzo dobry wyraz mordki, jestem pod ogromnym wrażeniem Tego kocurka, którego miałam ogromną przyjemność poznać osobiście :)

    OdpowiedzUsuń